Byłem senior developerem i życie było proste, później stałem się senior człowiekiem i zrobiłem sobie dzieci. Domowe projekty programistyczne zostały zastąpione przez klocki LEGO i plac zabaw. Myślałem, że technicznie cofam się w rozwoju. Jednak obserwując w jaki sposób rozwija się mały człowiek odkryłem całą masę analogii do typowych problemów nas deweloperów (od juniora do architekta) i wyciągnąłem z tego wiele lekcji którymi chciałbym się podzielić.

Do dzieci łatwiej podchodzić z humorem i tego też należy się spodziewać po tej prezentacji.