Cienie i blaski Event Driven Design
W ostatnim czasie Event Driven Design stało się jednym z najpopularniejszych Buzz Words. Podejście to jest pokazywane jako wzorcowe przy tworzeniu nowoczesnych, skalowalnych systemów. Postaram się zabawić w adwokata diabła i pokazać, co w praktyce może pójść nie tak. Przedstawię, że jej użycie może też boleć. Pokażę jak można wylądować z rozproszonym monolitem i opowiem jak się przed tym bronić. Opowiem o tych wszystkich enigmatycznych terminach jak idempotency, eventual consistency, at least once delivery itd. Obalę kilka mitów i przedstawimę sporo faktów bez ewangelizacji, ale za to ze sporą dawką zdrowego pragmatyzmu.